Looking for a dream job takes two weeks. I am about to sign a contract today. In total, I participated in 4 recruitment processes but more out of curiosity than a willingness to work there. I knew from the beginning that I would choose it if they wanted to. I was talking on Thursday at 9:30 and on Friday morning they already called me, they want me.
I’m starting on March 15. And on Monday, to the spa for a small treatment and then a month of rest.
What about you?
Poszukiwanie wymarzonej pracy zajmuje dwa tygodnie. Właśnie dziś jadę podpisać umowę. W sumie uczestniczyłam w 4 procesach rekrutacyjnych jednak bardziej z ciekawości niż z chęci podjęcia tam pracy. Wiedziałam od początku, że wybiorę to, jeśli mnie zechcą. Na rozmowie byłam w czwartek o 9:30 a w piątek z rana już dzwonili, że mnie chcą.
15 marca zaczynam. A w poniedziałek do szpitala na mały zabieg a potem miesiąc wypoczynku.
Co u Was?