I was waiting for the year 2000, yesterday. And today is the first day of 2019. I look with disbelief at the date.
In the category of success/failure, I am still alive. I’m doing fine.
I am who I am in the effect of more or less consciously made decisions, inspired by people met intentionally or accidentally.
I estimate the likelihood of a male soul mate meeting to be small, at the same time insisting that if I try, we will finally find ourselves.
Naivety, hope, dream, desire, masochism?
Jeszcze wczoraj z niecierpliwością czekałam na rok 2000. A dziś pierwszy dzień 2019. Z niedowierzaniem patrzę na datę.
W kategorii sukces/porażka nadal żyję. Mam się nieźle.
Jestem kim jestem w efekcie mniej lub bardziej świadomie podejmowanych decyzji, zainspirowana ludźmi spotkanymi celowo lub przypadkiem.
Prawdopodobieństwo spotkania bratniej duszy płci męskiej oceniam na znikome, jednocześnie uparcie wierząc, że jeśli się postaram, to w końcu się znajdziemy.
Naiwność, nadzieja, marzenie, pragnienie, masochizm?