Na opustoszałym lotnisku. Wylot dopiero o 15:00. Nie chciałam ryzykować późniejszego pociągu do Wawy. Zbyt duże ryzyko, ze jak wpadnę tutaj na ostatnia chwile tonpozwola mi się odprawić.

Lucek ma się dobrze u swoich tymczasowych opiekunów. Aż mnie wszystko boli, ze nie ma go ze mną. Nie potrafię sobie wyobrazić co czuja rodzice kiedy rozstają się z dzieckiem. To musi być chujowe uczucie.
Oby go oddali kiedy wrócę. Jeśli wrócę.
Oddadzą. Bądź dobrej myśli, że mu tam fajnie. Ciesz się z podróży.
PolubieniePolubienie
Aha, skoro o 15 to już poleciałaś.
Udanego lądowania i pobytu gdzieś tam :).
PolubieniePolubienie