… w trakcie dwóch rozmów z lekarzem rodziinym ani przez moment nie padło nawet jedno słowo o tym jak mam się leczyć. Siedze więc w domu, nic nie robię, a raczej dostaje na łeb od nic nie robienia i zastanawiam się do dalej. Do niedzieli izolacja a potem co? Mogę pojechać do firmy, bo już jestem zdrowa? Obłęd.

Ostatnio widziałam mądrego mema, który głosił że „ludzie mają przychodnie, bo tam się przychodzi, a zwierzęta mają lecznice bo tam się leczy”. W dzisiejszych czasach nie ma co liczyć na to, że lekarz nas wyleczy. Co najwyżej da zwolnienie, poudaje że słucha przez telefon co pacjent ma do powiedzenia, po czym odłoży słuchawkę. I to za nasze publiczne pieniądze..
PolubieniePolubienie
Przerażajace jak wiele w tym prawdy 😂😂😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdrowia i uśmiechu życzę.
PolubieniePolubienie
Teleporady, czy rozmowa oko w oko?
PolubieniePolubienie
Telefonicznie
PolubieniePolubienie
Współczucia. Ale to już niedługo…
PolubieniePolubienie
Ja cały czas pracuję, w ogóle nie byłam u lekarza. Brzuch bolał, głowa bolała, lekka temperatura, ale mogłam pracować, a już od miesiąca mam home office, więc z mojego punktu widzenia nic się nie zmieniło. L4 nie brałam, no bo w sumie nie było powodu.
PolubieniePolubienie
Jak masz wynik to niestety l4 z automatu na 10 dni
PolubieniePolubienie
A no tak, ja nie byłam u lekarza, bo skoro przechodziłam to lekko, to do nikogo nie dzwoniłam, zwłaszcza, żę i tak się izolowaliśmy.
PolubieniePolubienie
szczesciara
PolubieniePolubienie
I tak i nie, bo ja bym chciała trochę poleniuchować (nie chorować:-), a tu nic!
PolubieniePolubienie
mnie nie pozwalaja pracowac zdalnie bo l4 😦
PolubieniePolubienie
Ja pracowałam zdanie w marcu i pracuję teraz. Nie miałam ani wolne dnia na skutek Covidu. Nie skarżę się broń Boże, jest praca, to najważniejsze. Ale czasem włącza mi się opcja leń:)))
PolubieniePolubienie