życie/life Wczoraj… Opublikował/a spzd dnia 6 Maj, 2020 … byłam u dentysty. Popłakałam się. Wchodzę, a tam tak: Podziel się:DrukujWhatsAppE-mailDodaj do ulubionych:Lubię Wczytywanie... Podobne
Dentysta to nic, a dostań się do chirurga, który nie dotknął mojej nogi, nawet nie popatrzył, więc tylko chodziło o zapłacenie kasy.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Dentysta lub kosmonauta?
PolubieniePolubienie
Skłaniam się ku kosmonaucie 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No, to mamy kosmos na ziemi! 🙂
PolubieniePolubienie
Boski… Uśmiech znaczy, uśmiech miałam na myśli. Śmiech też. A śmiech teraz na wagę złota
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przystojniak
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Toż to w tym i pracować chyba niezbyt wygodnie.
PolubieniePolubienie
Dał radę nie marudził
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Grunt, że w ogóle przyjął.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W gabinecie Dental Arts Studio w Krakowie dr Radosław Łysek wyglada tak samo. Ubrany jak kosmonauta
PolubieniePolubienie
To straszny widok. Płakałaś ze śmiechu czy ze smutku.
PolubieniePolubienie
Ze śmiechu, jakby mnie ufoki porwały 😉
PolubieniePolubienie
Czyli udana wizyta?
PolubieniePolubienie
W zasadzie poza kubraczkiem to niczym się nie różni od mojej dentystki. O aparycji nie wspominam 😉
(Dawno mnie tu nie było…)
PolubieniePolubienie
Oj z mojego pod tym strojem kosmity to niezłe ciacho jest
PolubieniePolubione przez 1 osoba