… był taki, że Iza miała zabrać wczoraj mój telefon a ja dziś miałam pojechać po niego po wytzreźwieniu. Jednak. Jednak półtora wina później… telefon został. Jak tylko wyszły poszedł jeden sms, 14 minut później stał pod drzwiami.
I tyle z misternego planu i tygodni ciszy.
Siedzę teraz tu z bananem na twarzy. Wiem, że źle zrobiłam natomiast banan wie swoje. I nie odpuszcza.
Kurcze, podziwiam jego szybkość reakcji 😏. I rozumiem Cię. 😉
PolubieniePolubienie
😂😂😂
PolubieniePolubienie
Ach te banany. One wszystkiemu winne.. he he
PolubieniePolubienie
Przykro mi :(( Kochana… Dlaczego zadajesz sobie ten ból? Ja też to robię… I nie wiem dlaczego…
PolubieniePolubienie
bo to nie ból tylko fun, raz to ze tak szybko sie pojawił po jednym smsie ktorego tresc brzmiala „może?”, dwa zajebisty seks…
PolubieniePolubienie
Toksycznie się zrobiło, jak u mnie… A ja mam dziś dzien, gdzie przeszłość wraca. Miałam nawet w głowie taka myśl, czy by nie odblokować numeru…
PolubieniePolubienie
Aha. No to cieszmy się bananem 🙂
PolubieniePolubienie
Wino czasami ma efekty uboczne. 😃😃
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hmmm… No ale jest banan…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ano jest
PolubieniePolubienie
Oj żebym ja tak umiał w ciszę…
Rób tak, żeby Ciebie było dobrze.
PolubieniePolubienie