Wczoraj wydarzyły się dwie rzeczy, a w zasadzie całe mnóstwo. Ale po kolei.
- Po pierwsze: Caffe napisała „w sylwestra będziesz sama otwierać szampana”
- Po drugie zadzwonił telefon i nikt się nie odezwał z drugiej strony.
Poprosiłam o spotkanie, zdenerwowało mnie drugie i pierwsze nieco też. W drodze z pracy spotkaliśmy się na kawę w MCD jak handlarze susbtancji psychoaktywnych.
Im dłużej żartował ze mnie, z mojej pranaoi, im bardziej bagatelizował sytuację i kazał mi wyluzować, tym mniej mówiłam ja, tym bardziej rósł wkurw.
W końcu wziełam kluczyki ze stołu, spojrzałam mu w oczy i poprosiłam o zakończenie tej historii.
A dziś pojechałam na terapię, jednak o tym jutro, dziś już nie mam siły…
Powodzenia?
PolubieniePolubienie
Sama nie wiem??
PolubieniePolubienie
Mądra decyzja. Też powinnam się wybrać.
PolubieniePolubienie
Polecam
PolubieniePolubienie
Wiem. Ale taaak ciężko to zrobić…
PolubieniePolubienie
Jak do dentysty po prostu idziesz
PolubieniePolubienie
Bo ból jest gorszy
PolubieniePolubienie
Ciągle myślę że sama dam radę. Chociaż gdzieś tam wiem że nie.
PolubieniePolubienie
Samemu to sobie można śniadanie zrobic
PolubieniePolubienie
Są rzeczy których nie zobaczymy bez pomocy
PolubieniePolubienie
Zgadzam się z Tobą w milionie procent.
PolubieniePolubienie
Bo nie wiemy ze można inaczej
PolubieniePolubienie
Wiem że można inaczej. Nie widzę tylko tam drogi. Ale wiem że jest.
PolubieniePolubienie
Wiesz jak wiesz po co zrób poproś o pomoc to nie boli
PolubieniePolubienie