Idle is coming to an end. Balance. Back to health ok. I’ve learned to use a drill. I hung a few pictures on the walls, a few photos, it got cozy. And from tomorrow to fight.
Full of optimism and hope, I look ahead.
And during the preliminary research I found out that I see each eye separately, I do not see 3d effect, so I have nothing to overpay for cinema tickets. Happens.
Bezczynność dobiega końca. Bilans. Rekonwalescencja ok. Nauczyłam się używać wiertarki. Powiesiłam kilka obrazków na ścianach, kilka zdjęć, zrobiło się przytulniej. A od jutra w bój.
Pełna optymizmu i nadziei spoglądam przed siebie.
A w trakcie badań wstępnych dowiedziałam się, że jestem jednooczna, nie widzę 3d, więc nie mam co przepłacać za bilety do kina. Bywa.
To i tak masz lepiej. U mnie prawe zadekowało się w lewym rogu. Choć na niego widzę to z zupełnie innego kąta.
PolubieniePolubienie
Nic nie tracisz. 3D w kinie jest przereklamowane,
PolubieniePolubienie
Czy to od komputera? 🙂
PolubieniePolubienie
Nie, w dzieciństwie tworzą się lub nie odpowiednie połączenia w mózgu
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jednooczna, jak to brzmi!
PolubieniePolubienie
Raz prawym raz lewym 😉
PolubieniePolubienie
Avanti! Spoko, z taką wada wzroku się żyje 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Raczej, wciąż dycham 😉
PolubieniePolubienie