Outside the window, the wind is raging. I was supposed to wash the windows, I will not wash. Not today.
Slowly, I managed to find a few activities for the next two weeks. Although the gaps in the calendar are still anxiety.
Yesterday ex was supposed to come for coffee. He called that he could not make it. On Wednesday. We have not seen each other for several months. We spoke only a few times during this time.
Sometimes I wonder if I should come back. However, when I hear his voice on the phone, what he says, how he says it, everything comes back. This can not be repaired.
Za oknem szaleje wiatr. Miałam umyć okna, nie umyję. Nie dziś.
Powoli udało mi się znaleźć kilka zajęć na najbliższe dwa tygodnie. Choć luki w kalendarzu nadal budzą niepokój.
Wczoraj ex miał przyjechać na kawę. Zadzwonił, że nie da rady. Wpadnie w środę. Nie widzieliśmy się kilka miesięcy. Rozmawialiśmy zaledwie kilka razy w tym czasie.
Czasami zastanawiam się, czy nie wrócić. Jednak kiedy słysze jego głos w słuchawce, to co mówi, to jak mówi, wszystko wraca. Tego się nie da naprawić.
„Co mam zrobić dziś zrobię jutro albo wcale” – w szczególności, jeśli chodzi o mycie okien. A co do exa… „Pani kocha wolę swą” – cokolwiek wybierzesz, wybieraj w zgodzie ze sobą, nie cudzym mniemaniem – i będzie grało.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie wchodzi się do tej samej rzeki, pretensje zjedzą resztki…
PolubieniePolubienie
Mimo słusznego wieku nie mam doświadczeń w temacie! 🙂
PolubieniePolubienie
Mycie okien w marcu? Serio?
PolubieniePolubienie
Co za roznica??
PolubieniePolubienie
Może nie warto zapomnieć? Może nie warto wracać? Moja nowa zasada brzmi: co masz zrobić dziś, przełóż na jutro. Może kutry się okaże że nie trzeba?
PolubieniePolubienie
Może kilka miesięcy to za krótko, żeby zapomnieć.
PolubieniePolubienie