Once again, I am amazed by the strength of the subconscious.
Mind says „to people” make a party, integrate.
The body says „there is no agreement”. A runny nose, a fever.
Ehh life, ehh me.
Po raz kolejny zdumiona jestem siłą podświadomości.
Rozum mówi „do ludzi” zrób imprezę, zintegruj się.
Ciało mówi „nie ma zgody”. Katar, gorączka.
Ehh życie, ehh ja.
Hmm… no to może się choć wyśpisz?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobry pomysł 😉
PolubieniePolubienie
No tak, na takie podszepty nie ma mocnych. Nawet najlepsza impreza nie cieszy.
Mnie rozłożyło, co prawda na 1 dzień, w 2 dzień świąt. Było mi wszystko jedno co się dzieje w pokoju obok. Spałam snem sprawiedliwego, wstrząsana gorączką:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bywa.
PolubieniePolubienie
Jest nadzieja, że przejdzie do imprezy? Oby!
PolubieniePolubienie
Mam podobne problemy w podróży. Ciało nie bardzo chciało, wyjścia jednak nie było.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Katar to nie choroba.
PolubieniePolubienie
Jak jest gorączka znaczy choroba
PolubieniePolubienie
Nie choruj zatem. Szkoda zdrowia.
PolubieniePolubienie