… wczoraj do północy na tarasie. Głównie filozofując, zastanawiając się nad naszym miejsce we wszechświecie. O tym jak zdecydowaliśmy się nazywać zjawiska, przedmioty, prawdzie zdecydowanie nieobiektywnej i emocjach. Dobrze dobrany team. Zaprzyjaźniłyśmy się na poprzednich studiach. Jedna wykładała, dwie się stawiały, jedna pilnie uczyła. Ta ostatnia, to nie ja, o nie! Dobrze spotkać kogoś, kto dorównuje Ci intelektualnie i z kim możesz troszeczkę abstrahować nie bojąc się, że weźmie coś do siebie. I gdyby nie to, że przy czwartym winie złamał się korkociąg posiedziałybyśmy pewnie jeszcze dłużej.
… on the terrace yesterday until midnight. Mainly philosophising, pondering our place in the universe. About how we decided to call phenomena, objects, pro-choice decisions and emotions. A well-chosen team. We became friends on previous studies. One lectured, two stood, one taught very hard. The last one is not me, oh no! It’s good to meet someone who is equal to you intellectually and with whom you can get a little abstract without being afraid that she will take something personally. Moreover, if it were not for the fact that the fourth wine broke the corkscrew, we would probably stay longer.
Ach ten brak zmysłu praktycznego… Żeby coś tak trywialnego jak brak korkociągu powstrzymało dobrze rozwijające się spotkanie!
PolubieniePolubienie
przeważył raczej dzień roboczy następnego poranka niż korkociąg, dziewczyny sobie ze śrubokrętem i młotkiem świetnie poradziły 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aaa, czyli słowa nieco zamaskowały rzeczywistość 😉
PolubieniePolubienie
Barwniej below ten wersji 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
😉 cokolwiek to znaczy
PolubieniePolubienie
Cholerny telefon ;), below=było 😉
Barwniej było w tej wersji
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Eee, zdaje mi się, że zdecydowanie barwniejszy byłby opis otwierania kolejnych buteleczek śrubokrętem 😉
PolubieniePolubienie