… choć współczuję, ludziom, którzy noszą urazę w sobie. Nie potrafiąc przebaczyć drugiej osobie, nie potrafiąc wybaczyć sobie.
Akceptuję, choć współczuję ludziom, którzy czerpią poczucie własnej wartości z opinii innych osób. Zamiast samoświadomości swoich zalet i obszarów rozwojowych (update: obszar rozwojowy to taka nowoczesna nazwa na wady i/lub deficyty ;))
Akceptuję, choć współczuję ludziom, którzy pozycjonują się wyżej od innych poprzez umniejszanie tych innych a nie rozwijanie swoich mocnych stron.
Akceptuję, że mnie nie chcesz.
Akceptuję, że potrzebujesz mnie ranić.
Akceptuję, że potrzebujesz mnie nienawidzić i znalazłeś sobie mniej lub bardziej uzasadnione powody.
Akceptuję Cię takim jakim jesteś, bezwarunkowo, bez oczekiwania, pozostajesz w strefie dobrych wspomnień i tęsknot.
kiedyś mówiąc, że akceptuję pewne sytuacje zostałam skrytykowana, usłyszałam, że idę na łatwiznę, że nie sięgam po swoje
i kiedy czytam Twój wpis, odpowiada mi, bo ogromną sztuką jest potrafić pewną inność nie zgadzającą się z nami, jest akceptacja, jest kompromis, jest tolerancja, jest i miłość
trzeba jednak znaleźć to w sobie by móc powiedzieć drugiemu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Słodkie XD
PolubieniePolubienie
No, całuśne bym nawet powiedziała 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba