… miała robić w życiu tylko, to co mi się chce robić, to nie wyszła bym z łóżka, nie oddychałabym, nie otwierała oczu, czekała bym na mniej lub bardziej miłosierny koniec.
„Szczęśliwam”, ponieważ zaliczam się tych, którzy mają depresję o przebiegu łągodnym. Budzę się, otwieram oczy i mówię „rusz dupę, potem będziesz żałować”. Już nie dyskutuję, nie zastanawiam się jak się wykręcić, po prostu wstaję, jak żołnierz na rozkaz.
Potem przez cały dzień żaluję, że ją (tę dupę) ruszyłam. Jeszcze pół biedy kiedy jestem w domu, masakrycznie się robi kiedy trzeba nawiązać kontakt mniej lub bardziej werbalny z otoczeniem. Udawanie radości kosztuje bardzo dużo, jak i udawanie zainteresowania, zaangażowania, ciekawości, serdeczności, ciepła.
W głowie wszystko jest szare, obojętne, bez sensu, bez celu. Mogła by już przyjść… a nie przychodzi.
– Ale zaraz, ty jesteś Śmierć! Tak?
– TAK, ISTOTNIE.
– Jestem twoim fanem! Zawsze chciałem cię poznać, wiesz?
Terry Pratchett (z książki Złodziej czasu)
Czasem dobrze jest zastosować się do żołnierskiego trybu życia
PolubieniePolubienie
Terry rulz.
PolubieniePolubienie