… sumienia, że nie mam wyrzutów sumienia. W dodatku w tym tygodniu nie idę na terapię, moja Pani ma urlop. Był w poniedziałek, miał jakieś ważne sprawy związane z firma, których nie dało się załatwić przez telefon (sic!). Zajęło nam to 2-3 minuty.
On siedział, a ja marzyłam tylko o tym, żeby już poszedł… może faktycznie złą kobietą jestem. Nic to, tak mi dobrze. Życie nabiera nowych kształtów.