… jednym powiedziałam, że jadę do Ciotki, Ciotce, że do Brata. Wylądowałam w hotelu na zadupiu. Zjadłam pyszną grzybową i pierogi ruskie ktorych nigdy nie mam dość, nawet po świętach.
Delektuję się zieloną herbata z cytryną, kominkiem i świetną muzyką. Czuję jak błogostan rozchodzi się po kościach. Jak skończę do Was pisać pójdę najzwyczajniej w świecie spać. I dzień dziecka sobie zrobię i umyje dopiero jutro rano… a co tam, niech mam.
Urlop od codzienności,super pomysł!
PolubieniePolubienie
Uwielbiam takie błogie wpisy. Wszystkiego naj w nowym roku 🙂
PolubieniePolubienie