… tutaj nie zaglądałam.
Dużo się dzieje.
Najważniejsze, co z Tatą? Nie najgorzej. Chemię przyjmuje znosi to dobrze fizycznie, choć psychicznie miał mały zjazd. W poniedziałek odbyłam z nim małą rozmowę dyscyplinującą, póki co wydaje się, że podziałała. Zaczął się ruszać,, wstawać z łóżka i przestał zgrywać umierającą bidulkę. Umówiliśmy się, że pojedziemy do Portugalii kiedy nabierze trochę siły. Mam nadzieję, że odniesie to swój motywujący skutek.
U mnie w pracy nie najgorzej również. Wprowadzam małe zamieszanie, żeby nieco przesunąć mój obszar obowiązków w stronę która lubię bardziej niż excelowe tabelki. Z małymi sukcesami.
W małżeństwie – renesans w toku.
W depresji – jakiej depresji? Pół małej tabletki rano nadal czyni cuda ;).
A najważniejsze, u mnie Wigilia!
A u Was, co słychać? Jak zdrowie? Jak rodzina?
U mnie po staremu, wróciłem do pisania bloga
PolubieniePolubienie
a wiem, bo mi koleżanka dała uprawnienia do swojego bloga zdjęciowego, ,stąd to zamieszanie!
PolubieniePolubienie
😉
PolubieniePolubienie
Dobrze, że się odezwałaś!
U mnie bez zmian, tylko te święta, których tak nie lubię psują mi nastrój.
PolubieniePolubienie
ale to ja dora, nie iwem dlaczego mnie zalogowało inaczej,o kurde!
PolubieniePolubienie
U mnie constans.
PolubieniePolubienie
Ja kupiłam samochód, źle wypełniłam PCC, w międzyczasie miałam wypadek samochodowy nowym samochodem, a obecnie przeżywam silny ból głowy – tak silny, że zaczynam wyczuwać Voldemorta..;)
PolubieniePolubienie
O super sprawa nowe auto ;), na ból głowy to radzę coś wziąć zanim rozhula sie na dobre ;), gratki…
PolubieniePolubione przez 1 osoba