u nas pacjentom po 65 roku zycia komórek macierzystych sie juz nie przeszczepia… dodatkowo wyczytałam, że przy zmianach neurologicznych choroba jest najgorszego rodzaju i jest w kategorii bezpośrednie zagrożenie życia … czekam na decyzje tego cholernego konsylium, ale nikt nie dzwoni..
może jeszcze obradują, a może mają wszystko w pompie i kłada laske na starszych pacjentach….
Zupelnie nie rozumiem tej granicy wiekowej. Czy to aby nie cicha eutanazja? Ludzie zyja dluzej, moge zrozumiec ewentualnie granice wiekowa w pobieraniu wlasnych komorek macierzystych (ale tez o czyms takim nie slyszalam), ale przeciez sa jeszcze przeszczepy od dawcow.
Diffuse Large B-cell Lymphoma to dokladnie to co ja mam.
W zaleznosci od wielkosc guza – jesli mniejszy niz 10cm powinna pomoc sama chemia. Z tym, ze to swinstwo wraca, jak widac na moim przypadku, a wtedy traktuje sie juz z grubej rury i wszystkimi dostepnymi sposobami. Najpierw chemia, potem naswietlania i wreszcie przeszczep komorek macierzystych (moje wlasne) szpiku kosci.
Runda 2 rozumiem, ze to drugie stadium, a wiec nie jest zle, bo oprocz guza moze byc zaatakowanych 2-3 wezly chlonne.
Przy okazji Lymphoma to Chloniak, jeszcze sie tylko dowiedz czy to jest Hodgkin czy tez Non-Hodgkin. Ja mam N-H i jest latwiejszy do wyleczenia w sensie szybciej reaguje na chemie itp. ale tez lubi wracac, bo jest agresywny.
u nas pacjentom po 65 roku zycia komórek macierzystych sie juz nie przeszczepia… dodatkowo wyczytałam, że przy zmianach neurologicznych choroba jest najgorszego rodzaju i jest w kategorii bezpośrednie zagrożenie życia … czekam na decyzje tego cholernego konsylium, ale nikt nie dzwoni..
może jeszcze obradują, a może mają wszystko w pompie i kłada laske na starszych pacjentach….
PolubieniePolubienie
Zupelnie nie rozumiem tej granicy wiekowej. Czy to aby nie cicha eutanazja? Ludzie zyja dluzej, moge zrozumiec ewentualnie granice wiekowa w pobieraniu wlasnych komorek macierzystych (ale tez o czyms takim nie slyszalam), ale przeciez sa jeszcze przeszczepy od dawcow.
PolubieniePolubienie
Diffuse Large B-cell Lymphoma to dokladnie to co ja mam.
W zaleznosci od wielkosc guza – jesli mniejszy niz 10cm powinna pomoc sama chemia. Z tym, ze to swinstwo wraca, jak widac na moim przypadku, a wtedy traktuje sie juz z grubej rury i wszystkimi dostepnymi sposobami. Najpierw chemia, potem naswietlania i wreszcie przeszczep komorek macierzystych (moje wlasne) szpiku kosci.
Runda 2 rozumiem, ze to drugie stadium, a wiec nie jest zle, bo oprocz guza moze byc zaatakowanych 2-3 wezly chlonne.
Przy okazji Lymphoma to Chloniak, jeszcze sie tylko dowiedz czy to jest Hodgkin czy tez Non-Hodgkin. Ja mam N-H i jest latwiejszy do wyleczenia w sensie szybciej reaguje na chemie itp. ale tez lubi wracac, bo jest agresywny.
PolubieniePolubienie