Starudst znikaj stąd, nie czytaj!
.. jest na intensywnej w stanie agonalnym. Zatorowość płucna nadal się utrzymuje, podejrzewali wczoraj zapalenie otrzewnej, otworzyli ją… a tam… szkoda słów. Operację przeżyła. Ale nie pożyje już długo. Pani chirurg mówi, że w środku jest całe mnóstwo wznowień i dwoma powaznie zaatakowanymi miejscami. Wyciągneła jej stomię. Dodatkowo przyszła niewydolność nerek i cukrzyca szaleje.
W tym kraju człowiek musi dogorywać w cierpieniu i upokorzeniu bez możliwości podjęcia decyzji kiedy i na jakich warunkach. Musisz wegetować czekając bez prawa do godnej śmierci.
W tym kraju w majestacie prawa można uśpić psa, żeby nie cierpiał. Człowiekowi taki luksus się nie należy.
współczuję. mój Dziadek, ważny prawnik w mieście, którego w kontakcie na sprawie większość się obawiała, zmarł dwa lata temu, w prwatnym szpitalu, (1000/doba) bo zaksztusił się zupą, zrobiło mu się bagno w płucach. oczyszczali mu je kilkakrotnie, bezowocnie niestety.
PolubieniePolubienie
Współczuję.
PolubieniePolubienie
U nas wszystko jest odwrotnie, nie tak jak powinno, nie o należytym czasie, w złej kolejności. Trzymajcie się 😦
PolubieniePolubienie
♥♥♥
PolubieniePolubienie
Zatorowość płucna… Widziałam to i widziałam tego następstwo 😦 Wspieram Cię i przesyłam dużo sił :-*
PolubieniePolubienie
Pamiętam jak moja babcia umierała i była w bardzo podobnym stanie. Pamiętam wszystkich innych ludzi, którzy byli na oddziale paliatywnym i pamiętam jak bardzo bolała mnie myśl, że nikt nie umiera godnie, bo umiera w bólu i cierpieniu, bez wpływu na swój stan.
PolubieniePolubienie