cudnie było… tak znakomitego występu dawno nie widziałam… wszystko dopracowane… dźwięk, światło, band… rewelacja… można lubić, nie lubić, ale profesjonalizmu nie sposób niedocenić
Pierwszy raz jest naprawde duzym wydarzeniem, a potem juz leci i nawet jest fantastycznie.
Uwielbialam jezdzic sama na wakacje, a pamietam, ze do pierwszych samotnych podchodzilam jak do jeza:))) A juz bedac na tych pierwszych wakacjach dostrzeglam tyle pozytywow, ze czasem nawet tesknie za tymi samotnymi wyjazdami.
Jak to cudownie nie musiec uzgadniac z druga osoba gdzie isc, co zobaczyc, gdzie na obiad, o ktorej poranna kawa. Szczegolnie ta kawa, ktora ja lubie miec o 6tej z dostawa do hotelowego pokoju, a wiekszosc ludzi o tej porze jeszcze chce spac… tu kompromis jest wrecz niemozliwy:)))
Ja chce otworzyc oczy wiedzac, ze dzbanek-teromos kawy jest w zasiegu:))))
Jak Ci troche ciezko to pomysl, ze ja Ci zazdroszcze:***
zgadzam się w 100%. taki mam gust muzyczny, że ciężko znajomych wyciągnąć. pamiętam pierwszy taki koncert – jakoś dziwnie mi było i się nie wiedzieć czemu stresowałam. na miejscu okazało się, że większość osób przyszła sama:) fajne były te porozumiewawcze spojrzenia:)
Ciekawa jestem przeżyć artstycznych
PolubieniePolubienie
cudnie było… tak znakomitego występu dawno nie widziałam… wszystko dopracowane… dźwięk, światło, band… rewelacja… można lubić, nie lubić, ale profesjonalizmu nie sposób niedocenić
PolubieniePolubienie
Pierwszy raz jest naprawde duzym wydarzeniem, a potem juz leci i nawet jest fantastycznie.
Uwielbialam jezdzic sama na wakacje, a pamietam, ze do pierwszych samotnych podchodzilam jak do jeza:))) A juz bedac na tych pierwszych wakacjach dostrzeglam tyle pozytywow, ze czasem nawet tesknie za tymi samotnymi wyjazdami.
Jak to cudownie nie musiec uzgadniac z druga osoba gdzie isc, co zobaczyc, gdzie na obiad, o ktorej poranna kawa. Szczegolnie ta kawa, ktora ja lubie miec o 6tej z dostawa do hotelowego pokoju, a wiekszosc ludzi o tej porze jeszcze chce spac… tu kompromis jest wrecz niemozliwy:)))
Ja chce otworzyc oczy wiedzac, ze dzbanek-teromos kawy jest w zasiegu:))))
Jak Ci troche ciezko to pomysl, ze ja Ci zazdroszcze:***
PolubieniePolubienie
zgadzam się w 100%. taki mam gust muzyczny, że ciężko znajomych wyciągnąć. pamiętam pierwszy taki koncert – jakoś dziwnie mi było i się nie wiedzieć czemu stresowałam. na miejscu okazało się, że większość osób przyszła sama:) fajne były te porozumiewawcze spojrzenia:)
PolubieniePolubienie