… wczorajszy mecz cała ekipą. Rozbiegówka u nas (zalety mieszkania w centrum), a później wyprawa tramwajem na stadion. Jak zwykle zamieszanie z biletami, ponieważ zostały źle wydrukowanie nie wiadomo było gdzie kto siedzi.
Pewnie znowu dostanie im się od UEFA, bo ludzie stali w przejściach zamiast siedzieć. Oczywiście zupełnie nic nie było widać przez tych stojących.
Uciekłyśmy 5 minut przed końcem pierwszej połowy.
I zupełnie nie dziwię się facetom, że przed meczem muszą się nawalić, żeby się dobrze bawić. Nie było na co patrzeć.