… dzisiaj Pana z poradni. W zasadzie to stwierdził, że odwaliliśmy kawał roboty i jeśli rozumiemy, co się w tę sobotę stało, jeśli wiemy jak to utrzymać i chcemy się starać, to w zasadzie jesteśmy w dobrym miejscu.
Jedyne co zrobiliśmy inaczej niż zwykle, to doprowadziliśmy kłótnię do końca… kłóciliśmy się tak długo, że zostało wszystko powiedziane. I tak jak pisałam wcześniej trybiki wskoczyły tam gdzie powinny.
Mam świadomość, że utrzymanie tego stanu może nie być łatwe, ale co zrobić, kto nie ryzykuje ten nie ma.
trzymam kciuki..
PolubieniePolubienie
Pffff..
PolubieniePolubienie
Przyznaje, ze ja sie juz pogubilam;) To chyba bedzie lepiej jak poczekam cierpliwie na rozwoj wypadkow.
PolubieniePolubienie
ja też 😉
PolubieniePolubienie
Czyli jednak ponownie. Powodzenia życzę! 🙂
PolubieniePolubienie
mam nadzieję, że zrobiło się lżej na sercu po tej kłótni. Swoją drogą niewiele osób potrafi się dobrze kłócić, tak…konstruktywnie:) wielu pozytywnych odkryć życzę!
PolubieniePolubienie
widziałam taką fotkę gdzieś na fejsie – idąca para staruszków i komentarz, że oni są z pokolenia, które zamiast wyrzucać, to co popsute, to naprawia… ja chyba też taka jestem 😉
PolubieniePolubienie