… sobota od lat. Po pobudce jaką Mała Pierdoła zrobiła nam o 3:30 udało się pospać do 8.00. Kiedy się obudziłam mieszkanie było zalane promieniami słońca. Nareszcie! Odraz człowiekowi smutki przechodzą. Ruszyłam się dziś z domu tylko na spacer. Żadnych zakupów, żadnych odwiedzin. Gotowanie, pranie psa, komputer, książka, telewizja i lody… pieszczotki na kanapie…
A Wy? Jak spędziliście ten dzień?
No tak 🙂 to podobnie jak mój 🙂
PolubieniePolubienie
A co na to uprany pies ?? 🙂
PolubieniePolubienie
a pies po praniu najpierw szaleje po dywanie wycierając to czego suszarka nie dosuszyła, a potem włazi pod koc i odsypia ten „straaaaaaaszny akt przemocy psychicznej” 🙂
PolubieniePolubienie
Oooo, mój ulubiony blogowy zwierzak 🙂
U mnie były zakupy z mamą, jak co sobota bo wtedy robimy je wspólnie na cały tydzień. W międzyczasie wizyta u babci i dziadka bo przywoziliśmy jej meble (dzień wcześniej malowaliśmy pokój), a potem szaleństwa z Jogim i nauka. W międzyczasie jakieś smakołyki- mówię tu o śniadanku i obiadku u mamusi oczywiście, no i były pyszne ciasteczka 🙂
PolubieniePolubienie
urocza jest, prawda 😉 (tak jak i Jogi ;))
PolubieniePolubienie
urocza, uwielbiam ją 🙂 Jogi teraz jest w 7 niebie- szaleje w ogródku bez sopli na brzuchu w końcu 🙂
PolubieniePolubienie
Tapczan-książka,tapczan-telewizor,tapczan-książka plus relaksująca muzyka
PolubieniePolubienie
a spacer, proszę pani, a spacer?
PolubieniePolubienie
A u nas na odwrót – już w piątek od rana, wziąwszy urlop, odgruzowywaliśmy mieszkanie mamy po stawianiu nowego pieca ( kurzyło się okrutnie, trzeba było ściany nawet odkurzać 🙂 A sobota po 4 godzinach hiszpańskiego – do wieczora w ogrodzie 🙂 Ile śmieci wygrabiłam, a gałęzi nacięłam – ho, ho, teraz hoduje mi się wiosna w wazonach 🙂 A w niedzielę… ramion nie czułam :))) Męża zagoniłam do masażu, za to dziś szyją nie ruszam. Się przyłożył! :)))
PolubieniePolubienie
Kawa, kawa, kawa, śniadanie, drugie śniadanie, nordic walking przez dwie godziny w śnieżnym lesie, kawa, obiad, tv, lampka wina etc.:-)))
PolubieniePolubienie
nordic walking, też bym chciała, ale nie mam z kim…
PolubieniePolubienie
poranne słońce było cudne:) wiem, bo sąsiedzi tradycyjnie obudzili mnie o 7… może dlatego miałam dużo czasu np na dokończenie książki (staram się znaleźć jakiś pozytyw:) )
PolubieniePolubienie
a dzisiaj, to juz prawdziwe mistrzostwo świata… właśnie wróciłam ze spaceru, zmarznięta, ale jakby szczęśliwsza 😉
PolubieniePolubienie
Z braku pieszczotek,tylko sprzątanie (słonce ukazało obraz nędzy i rozpaczy) , spacery,odwiedziny,zakupy :)))
Jutro ma być równie piękny dzień ,wiec miłej niedzieli:))
PolubieniePolubienie
Pieszczotki to z psem, gdyby były jakieś wątpliwości 😉
PolubieniePolubienie