… mi się pokręciło. Wczoraj byłam u dentysty późnym wieczorem, zrobiłam kamień i wiedziona jakąś chorobą psychiczną chyba poprosiłam o lakierek. Lakierek okazał się być delikatnie mówiąc halucynogenny. Takich głupot jakie mi się dzisiaj w kolorze śniły, to już dawno nie widziałam.
Po pierwsze 1 września najechali nas znowu Niemcy, nie zabijali tylko jechali w ciężarówkowych konwojach, a zielone łąki, słońce i skowronki dopełniały obrazka. Już chwilę później nie byli to Niemcy, a jakaś prymitywna cywilizacja z innego wymiaru. On przybyli zasiedlić nasz świat, a my mieliśmy się wybrać do ich, niekoniecznie dobrowolnie. Sen skończył się na tym, że planowałam się włamać do księgarni po poradnik przetrwania i zielnik. Obudziła mnie trwoga, że za takie przestępstwo mnie rozstrzelają.
Ja tak mam po melatoninie… Tylko potem trudno mi sobie przypomnieć szczegóły i plot.
PolubieniePolubienie
jeżeli dentysta ma swoją stronkę, to powinien wkleić Twój wpis jako reklamę:) pozytywne, czy nie – wizje zawsze ekscytują:)
PolubieniePolubienie
Fajnie!
PolubieniePolubienie
really? spróbuj tak pośnić 😉
PolubieniePolubienie
Odlot zaaplikowany w legalny sposób.
Dobrze, że się obudziłaś przed rozstrzelaniem:-)
PolubieniePolubienie
też się cieszę 😉
PolubieniePolubienie
Nowy narkotyk o nazwie dentysta 🙂 chyba się pokuszę.
PolubieniePolubienie
niech ci doda to tego znieczulenie, zobaczymy jaki bedzie efekt 😉
PolubieniePolubienie
Częściej chodź do dentysty i spisuj te sny, a niezłą kasę za scenariusz do thrillera zgarniesz :))))
PolubieniePolubienie
hahahah może faktycznie 😉
PolubieniePolubienie