… o jadowitościach australijskich zwykłam zapominać. Mimo programów, które zdarza mi się oglądać na Nat Geo albo czymś w ten deseń. Ale czy to może mnie powstrzymać? Może, a może nie. Na pewno bliskie spotkanie z takim żyjątkiem może skrócić cierpienia na tym padole łez, skutecznie.
Znalazłam fajny artykuł na ten temat, aż sie wierzyć nie chce, że prześliczna cobaltowa żabka może być tak skutecznym zabójcą…
A tak zupełnie ma marginesie, też Was tak dołują te cholerne ciemności o 6:50 nad ranem?
Pełno zwierząt za oknem. Na każdym kroku. Tylko trzeba dostrzec ich piękno, które nie jest tak fotogeniczne jak tej żaby z obrazka.
Na pewno polizanie takiej żaby daje szczęście, na krótko ale zawsze. 😉
PolubieniePolubienie
znajomi wrócili z Australii i jedyne na co narzekali to słońce 😀 chyba szok, u nas ciemnica, a tam czad (ad na marginesie: w tym roku zima jest dla mnie odpoczynkiem po bardzo ciężkim lecie i jesieni, nie narzekam na ciemności 😉
PolubieniePolubienie
No kolor taki, jak po denaturacie:-)))
PolubieniePolubienie
Eulalio, jak ja znam dużo ludzi, którzy myślą poważnie o wyjeździe do Australii!
Jeśli faktycznie czmychniesz na antypody, nie zapomnij o nas 😉
PolubieniePolubienie