… spacer z psem zmusza do ruchu. Czasem mniej, czasem więcej. Wilanów sprzyja długim spacerom, obejście całego miasteczka zajmuje 2-3 godziny. Kilometrów można zrobić kilka albo nawet kilkanaście dochodząc do Pałacu. Po drodze zakupy na śniadanie. Kilka spotkań z zaprzyjaźnionymi psami, chwila na brykanie i szaloną zabawę.
Nie to co mój obronny York, który uważa się chyba za hmm … jakiegoś lwa albo Tyranozaura 🙂 i myśli że wykurzy wszystkich 🙂 ( uwielbia tylko domowników, małe dzieci i zaprzyjaźnione z Nami osoby które często Nas odwiedzają, dodatkowo ma 2 kolegów – naszego owczarka niemieckiego i mieszańca którego odwiedza u Cioci , a także jedną koleżankę – teriera Naszej sąsiadki 🙂 ) Reszta się nie liczy, zjadł by wszystkich 😀
PolubieniePolubienie
Gorzej jak spotkania z psem innym nie są przyjazne.Mój jeden pies jest wrogo nastawiony do wszystkich czworonogów
PolubieniePolubienie
Mała Pierdoła ma jakiś 6 zmysł, do agresorów nie podchodzi, od razu widać czy się będzie zaprzyjaźniać czy nie 😉
PolubieniePolubienie
Tyle razy sobie obiecywałam że zacznę chodzić na spacery…
PolubieniePolubienie
z wężem? ;P
PolubieniePolubienie