… wczoraj. Pan Mąż kazał mi oszczędzać, bo będzie w nowej pracy dużo mniej zarabiał. Jak zwykle nie posłuchałam, nabyłam wczoraj drogą kupna (proszę tylko się nie śmiejcie) uwaga… tadam… tadam… maszynę do szycia. Wszystko przez Koronkowe arcydzieła. Nawet zaczęłam wczoraj szyć bałwanka z kolekcji Tildy, ale takie malutkie rzeczy są trudne do wykonania. Zwłaszcza jak nie dotykało się maszyny przez ostatnie 20 lat.
Nie brakuje Wam umiejętności nabytych w dzieciństwie, które z powodzeniem stosowaliście, a które na przestrzeni lat zupełnie się zatraciło?
Się przyznam
ale igłęi inne narzędzia służące do cerowania,haftowania,itp
a na pewno maszynę do szycia omijam z daleka 🙂
PolubieniePolubienie
Kurcze, ale zabawka 🙂
Prawie taka jak ta:
http://beatitudinem.wordpress.com/page/2/
PolubieniePolubienie
a wiesz ostatnio myślałam o takim samym zakupie, z biegem lat coraz częściej przypominam sobie o umiejętnościach, które kiedyś nabyłam :).
PolubieniePolubienie
Trochę mi brakuje rąbania drewna na opał i noszenia węgla do pieca kaflowego. Teraz tylko ten gaz gaz gaz….
PolubieniePolubienie
ta i krzepa od tego rosła 🙂
PolubieniePolubienie
-trochę poćwicz i będziesz szyła jak dawniej…….
PolubieniePolubienie
poszukałam sobie szkółkę szycia, można przyjść na jeden dzień i poduczyć się 😉
PolubieniePolubienie
-no to dzieła……..
PolubieniePolubienie
no to do dzieła……
😉
PolubieniePolubienie