… świeżutką miętę, prosto z ogrodu. Pan Mąż wymądrzał się dziś w TVN CNBC (na żywo), a ja kombinuję jak ściągnąć go do domu. Do miasta, którego nie chcę opuszczać, do domu, którego nie chcę sprzedawać, do mnie, która nie chce innego.
W powietrzu czuć burzę. Zapowiadali jeszcze wczoraj. Dawno nie padało a deszcz na pewno się przyda roślinom. Szkoda, że azalie zmarzły w ubiegło tygodniowych przymrozkach. Bardzo się na nie cieszyłam.
Piękna azalia 🙂 😉
PolubieniePolubienie
niestety ukradziona z internetu, moje zmarzły 🙂
PolubieniePolubienie
…wydawało mi się, że chcesz do stolicy 😦
PolubieniePolubienie
nie chcę do stolicy, chcę do męża a to znacząca różnica 😉
PolubieniePolubienie
to fakt
PolubieniePolubienie
mięta….mhmmm, aż dziw, że jej jeszcze nie mam… muszę nadrobić ta zaległość, uwielbiam ją na zimno z plasterkiem cytryny, a i trochę lodu, rumu i cukru trzcinowego też by nie zawadziło 😉
PolubieniePolubienie