Mam dość. Miało być tak pięknie, wyszło jak zawsze. Miały być korzenie, stabilizacja a tu kolejna przeprowadzka zagląda w oczy. Ja naprawdę nie mam ochoty na przeprowadzkę do Warszawy. Stanowczy sprzeciw wyrażam wszem i wobec. Tyle, że nikt mnie nie słucha. Pan Mąż w pogoni za złotówką ma za nic rodzinę, dom, przyjaciół, a nawet psa.

Widzę, że tego typu dylematy dopadło i Was. Ale wiesz co? Nasz pies polubił Warszawę i warszawskie mieszkanie. Wszędzie się czuje dobrze, byle z nami:)) Ja też już polubiłam nowe życie, a ja się bardzo długo przyzwyczajam do zmian.
PolubieniePolubienie